Archiwum miesiąca Listopad 2010

Pociąg powrotny

niedziela, 14 Listopad 2010

A gdy ciemny wieczór zapadł,
każdy harcerz w sali zasiadł,
pośpiewajka się zaczęła,
i muzyka popłynęła,
choć harcerze fajnie grali,
to zbyt długo nie śpiewali.

Gdy do łóżka przyszła pora,
Ulu wyjął swego stwora,
ostrzałeczka w ruch ruszyła,
stwora szybko NAOSTRZYLA.

W barze na Czystej obiadek zjedliśmy,
bo się na Grodzkiej już nie zmieściliśmy,
potem byliśmy ciągle w pośpiechu,
i nie było nam wcale do śmiechu,
na pociąg ledwo zdążyliśmy,
i z konduktorem się starliśmy.

W pociągu miejsca dla nas nie było,
w wagonie ochrony jechać nam się przytrafiło,
lepiej na tym wyszliśmy,
bo nie w tłoku jechaliśmy.

Do Lodzi nie wracajmy jeszcze,
bo tam są podobno deszcze,
a w Krakowie było słońce,
i dni były tam gorące.

Natchnieni Kazimierzem

sobota, 13 Listopad 2010

Dzisiaj pobudka była udana,
WARSZAWIAKI nas obudziły z rana,
śniadanie szybko zjedliśmy i do fabryki powędrowaliśmy,
po drodze się zgubiliśmy,
krakowiaków pytaliśmy,
sami się odnaleźliśmy,
fabrykę Schindlera zwiedziliśmy,
i o Żydach dużo się dowiedzieliśmy.

Pizzeria Presto zamknięta była,
więc Maszyneria nas ugościła,
Pani kelnerka stuknięta była,
lecz dobrą pizzą nas uraczyła,
potem Starówka i zdjęć wystawa,
a teraz na Kazimierzu pyszna zabawa.

„KAWA MUSI BYĆ GORĄCA JAK PIEKŁO, CZARNA JAK DIABEŁ,
CZYSTA JAK ANIOŁ, SŁODKA JAK MIŁOŚĆ.”

Kategoria: rajd Stonogi | Brak komentarzy »

Kraków – pierwsze wrażenia

sobota, 13 Listopad 2010

Do Krakowa przyjechaliśmy z opóźnieniem około 15 minut. Pojechaliśmy do naszego miejsca noclegowego – Domu Harcerza który jest przy Błoniach. Miło było powspominać zlot podczas którego mieszkaliśmy na Błoniach. W Domu Harcerza jest bardzo miła obsługa, cena przystępna. Okazało się, że jest tam oprócz nas grupa harcerzy z Sulejówka.

Zostawiliśmy bagaże i pojechaliśmy do Galerii Krakowskiej żeby kupić coś do jedzenia w Carrefourze. Po szybkich zakupach wróciliśmy na Błonie. Spotkaliśmy tam mnóstwo kibiców Wisły Kraków którzy byli przyjaźnie nastawieni do ludzi. Potem tylko szybka kolacja i spać.

Kategoria: rajd Stonogi | Brak komentarzy »

Ulica w Krakowie

sobota, 13 Listopad 2010

Kategoria: rajd Stonogi | Brak komentarzy »

Na szybko z pociągu

piątek, 12 Listopad 2010

Wieczorem mieliśmy kominek o wielokulturowości który poprowadziła Sonia. Po nim część poszła spać, a część rozmawiała do późnych godzin. Planowaliśmy pobudkę około 7:30, a śniadanie o 8:30. Rano obudził nas deszcz który skutecznie zniechęcił do wstania. Czekając na lepszą pogodę poszliśmy dalej spać, wstaliśmy w końcu o 8:30.

Mycie, śniadanie, pakowanie i sprzątanie. Wyszliśmy po 11 z ośrodka i pojechaliśmy na dworzec. W dwóch dużych szafkach bagażowych udało się nam upchnąć nasze rzeczy. Ulu poszedł do banku, a reszta ekipy do muzeum techniki. Oglądaliśmy tam stare auta, motory, szafy grające, aparaty fotograficzne, sprzęt używanych w kopalniach i wiele innych rzeczy. Wzięliśmy udział w eksperymentach fizycznych, a podczas sesji w planetarium podziwialiśmy niebo jesienią.

Chcieliśmy coś zjeść na szybko w Złotych Tarasach ale ze względu na ogromne kolejki wróciliśmy na dworzec. Na peronie okazało się, że mamy jeszcze trochę wolnego więc kupiliśmy jedzenie. Gdy pojawił się pociąg, zatrzymał się na początku peronu, a my byliśmy na jego końcu. Szybki bieg i dotarliśmy do wagonu. Tłok i ścisk, nie było wolnego przedziału – tak zaczął się kolejny etap wyprawy Stonogi.

Teraz już tylko w 7 osób do Krakowa. Marek i Sonia musieli wracać do Łodzi. Siedzimy pod WC i częściowo na korytarzu. Zimno ale jeszcze tylko 90 minut w takich warunkach. Oby na miejscu było cieplej.

Kategoria: rajd Stonogi | Brak komentarzy »

Wieczorny raport

czwartek, 11 Listopad 2010

W drodze na Plac Teatralny spotkaliśmy Maksa. Na koncercie byliśmy tylko parę minut – było za chłodno żeby na zewnątrz stać i słuchać muzyki, a do namiotu nie udało nam się dostać, Resztę obejrzymy na YouTubie – na to samo wyjdzie :)
Poszliśmy w zamian zobaczyć Stary Rynek. Według części z nas wygląda on beznadziejnie, a według innych jest ładnie podświetlony. Następnie odprowadziliśmy Renatę na pociąg do Łodzi (niestety musiała już wracać) i kupiliśmy bilety na jutro na naszą dalszą podróż do Krakowa.
Po powrocie do ośrodka zaczęliśmy pośpiewajkę pijąc przy tym różne herbaty.

Kategoria: rajd Stonogi | 1 komentarz »

Pożeracze klusek

czwartek, 11 Listopad 2010

Spacer w Łazienkach nas lekko wychłodził. Udało nam się zobaczyć sporo wiewiórek, pawi i za darmo zwiedzić Pałac na Wyspie. Michał zachwycił się w nim portretem carycy Katarzyny II. Teraz ciepły obiad, potem spróbujemy dostać się na koncert „Raz Dwa Trzy”.

Kategoria: rajd Stonogi | Brak komentarzy »

Warszawa „ogórkiem”

czwartek, 11 Listopad 2010

Jesteśmy po grze „drogi ku wolności”, ruszamy na zwiedzanie Warszawy Ogórkiem – zabytkowym autobusem. Jak widać na zdjęciu troszkę ciasno :D

Kategoria: rajd Stonogi | Brak komentarzy »

Rozpoczynamy rajd

czwartek, 11 Listopad 2010

Heej! Przeżyliśmy noc, chociaż hotel silnie przywodził na myśl Hostel II. Przeżyliśmy również podróż pociągiem mimo tłoku. Przez pola i poligony dotarliśmy do owego „”hotelu”, zostawiliśmy tylko rzeczy (4 piętra z plecakami!) i na big city life by night!

Zgarnęliśmy po drodze Olgę z dworca, znaleźliśmy dobrą pizzerię i finalnie o 2:30 leżeliśmy już w hardkorowych łóżkach – ciężko było dziś wstać.

Au revoir, lecim na słoneczne miacho wozić się na 100%

Kategoria: rajd Stonogi | Komentarzy: 3 »